Choć za oknem jeszcze zima, wielu z nas czeka z niecierpliwością na pierwsze oznaki wiosny. Sporo też osób, zwłaszcza seniorzy czują się zmęczeni i osłabieni miesiącami z zmiennymi temperaturami.
Każda pora roku charakteryzuje się określoną energią, a jak wiemy, zima jest uciążliwa dla naszych organizmów. Brak słońca, mróz, zawieje i dość ponura aura nie nastrajają wielu ludzi pozytywnie. Zmienna pogoda i skoki ciśnienia nie ułatwiają życia. Wielu ludzi marzy jedynie o kocu i dobrym jedzeniu. Obfite jedzenie, na które zimą apetyt się wzmacnia sprzyja przyrostowi masy ciała, w konsekwencji nadwaga dodatkowa osłabia nasz organizm. Wiosna wskazuje, że odradzamy się razem z przyrodą.
Zima zaś to okres, kiedy większość ludzi bywa, choć raz przeziębiona. Można powiedzieć, że co roku mamy do czynienia z sezonową epidemią przeziębień czy grypy. Odporność organizmu na infekcje to bardzo indywidualna cecha, która wynika z naszych predyspozycji genetycznych, stylu życia czy też diety.
Dlaczego zwłaszcza wczesną wiosną, kiedy przyroda budzi się do życia, a dni są już dłuższe i bardziej słoneczne dopada nas zmęczenie? Zdaniem naukowców mechanizm nie jest do końca poznany – to może być zmieniona prędkość wiatru, rodzaj wiatru, zmiany ciśnienia atmosferycznego, również zbliżający się front atmosferyczny, zmiana wilgotności powietrza.
Każdy z nas posiada pewien dzienny limit energii. Przed wykorzystaniem zbyt dużej jej ilości powstrzymuje nas uczucie zmęczenia, które narasta, kiedy popyt przekracza podaż. Dzienny limit energii musi wystarczyć po prostu do utrzymania organizmu przy życiu, m.in. normalnego funkcjonowania serca, jelit, mózgu, nerek, a także wątroby. Szczególnie wrażliwi na zmieniające się na przełomie zimy i wiosny czynniki biometeorologiczne są meteopaci. Do najbardziej charakterystycznych jego objawów należą:
Zmęczonemu zimą sercu dobrze zrobią herbatki ziołowe i owocowe, w skład, których wchodzą suszone owoce aroni, głogu, jarzębiny, a także listki melisy, mięty i kwiatostany głogu. Równie doskonała jest herbatka z owoców róży, bo zawiera potas, magnez, cynk, wapń oraz glikozydy, które działają uspokajająco i wpływają na lepsze dotlenienie mięśnia sercowego.
Odżywianie- dieta
Na początek warto zmienić swój sposób odżywiania się. Jest to zasada uniwersalna, jednak w czasie przesilenia wiosennego jest równie skuteczna. Aby wzmocnić organizm musimy dostarczyć mu odpowiedniej ilości witamin i mikroelementów. Przede wszystkim nie powinno zabraknąć wapnia i magnezu, który znajduje się w kapuście, brukselce, brokułach i roślinach strączkowych oraz orzechach i migdałach. Magnez, zwany pierwiastkiem życia, jest niezbędny dla naszego funkcjonowania. Jego brak zwiększa nerwowość i utrudnia skupienie się. Występuje w kakao, czekoladzie orzechach, otrębach, rybach, szpinaku. Za naszą energię i zwiększenie sił witalnych i wytrzymałość odpowiadają również witaminy z grupy B głównie B6, B12 i B9 czyli folacyna lub inaczej kwas foliowy. Brak witaminy B12 prowadzi do złośliwej anemii, objawami jest wyczerpanie i trudności w oddychaniu. Aby dobrze skomponować dietę, warto poznać skład witaminowy różnych produktów, z których komponujemy codzienne menu, warto pamiętać o mrożonkach, gdyż zachowują one większość niezbędnych witamin. Zamiast drogich i bezwartościowych pomidorów, żeby uzupełnić potas, pić soki pomidorowe, zawsze wybierajmy te w szklanych butelkach. Unikajmy wczesną wiosną nowalijek, zawierają duże ilości pestycydów, są bez smaku słono kosztują, ale za to bardzo szkodzą naszemu zdrowiu. Nie możemy zapominać i witaminie C, której bardzo zimą potrzebujemy. Powinniśmy jadać sporo kiszonej kapusty i ogórków znajduje się w nich sporo cennej witaminy C oraz naturalny probiotyk ..
Mroźna, stosunkowo bezwietrzna pogoda sprzyja tworzeniu się smogu. Dodatkowo przy niskich temperaturach ludzie więcej palą w piecach, bywa, że czym popadnie. Stacje pomiarowe w całym kraju pokazują teraz, że powietrze jest bardzo zanieczyszczone. Najgorzej jest w największych aglomeracjach: Katowicach, Warszawie i Krakowie.
Smog mamy nie tylko w miastach. W popularnych miejscowościach uzdrowiskowych zamiast świeżego powietrza polepszającego zdrowie, można się nawdychać toksycznych gazów i pyłów. Na wyrazie ZDRÓJ w nazwie kurortu, można się srogo zawieść.
Długotrwała ekspozycja na te związki, nawet przy niskich stężeniach, sprzyja zapaleniu błony śluzowej drzewa oskrzelowego, upośledza funkcje obronne dróg oddechowych, torując drogę wirusom i bakteriom, upośledza wymianę gazową w płucach i zwiększa ryzyko alergii.
Układ oddechowy broni się przed smogiem na kilka sposobów. Po pierwsze – kaszlem, który ma wyrzucić to, co drażni, po drugie – nasileniem wydzielania śluzu, by chronić śluzówkę. To nie zawsze jest skuteczne, bo o ile śluz zatrzymuje część pyłu, to już rozpuszczony w śluzie kwas i tak będzie drażnił śluzówkę, niszcząc aparat rzęskowy.
Kolejny mechanizm obronny to skurcz oskrzeli. Kiedy oskrzela się kurczą, narasta duszność, szczególnie u tych osób, którzy mają już w nich stan zapalny. Kiedy się kurczą, organizm jest też słabiej dotleniony – jest mniej tlenu w pęcherzykach płucnych, obkurczają się naczynia krwionośne w płucach. Spadająca wentylacja powoduje wzrost ciśnienia w tętnicy płucnej, co powoduje, że serce musi z większą siłą pompować krew do płuc. To się przekłada na większe obciążenie pracą serca i na zaburzenia całego układu sercowo-naczyniowego.
Problemy te dotykają najbardziej osób, które już cierpią na dolegliwości ze strony układu oddechowego lub krążenia, najczęściej związane z paleniem papierosów. U osób zdrowych smog może nasilić objawy przeziębienia i wydłużyć czas dochodzenia do zdrowia. Dzieciom narażonym na życie w smogu dokucza zapalenie spojówek, kaszel, objawy nieżytu górnych dróg oddechowych, a ich podrażnienie powoduje, że organizm łatwiej ulega w walce z bakteriami lub wirusami.
Każdy mieszkaniec dużego miasta powinien zwracać uwagę na jakość powietrza zanim zaplanuje dłuższy spacer. Należy unikać dużej aktywności fizycznej w odległości nie mniejszej niż 400 metrów od ruchliwych ulic.
Aktywność fizyczną trzeba jednak wprowadzać stopniowo w zależności od własnej wydolności, gdyż nadmierny wysiłek może po prostu zaszkodzić.
Nie poddawać się, pozornie banalny spacer może skutecznie pomóc nam odzyskać równowagę.
Na szczęście dla nas okres przesilenia wiosennego trwa kilka tygodni i ustępuje zwykle samoistnie wraz z rozkwitającą wiosną. Stosując się jednak do powyższych rad można ten trudny okres uczynić nieco znośniejszym i powitać wiosnę w dobrym nastroju. Wiosna to piękna pora roku. Jednak, aby się nią cieszyć w pełni , zadbajmy o swój organizm i nie dajmy się okresowej chandrze.
tel. 32 353 20 27
kom. 503 – 144 – 481